majowy-update-algorytmu-google

Możemy przygotować się na większe fale na oceanie wyszukiwań – górki i dołki zapewni nam corowy update algorytmu Google’a. Mający swój początek w końcówce maja ma rozwijać się przez około dwa tygodnie a więc zauważalne zmiany będziemy mogli zaobserwować już na początku czerwca.

Czego spodziewać się po majowej zmianie algorytmu Google?

Przede wszystkim tego, co dzieje się zawsze przy znacznych zmianach algorytmu – widocznych spadków i wzrostów rankingów naszych stron, które mogą zatańczyć czerwono-zieloną salsę. Ci, którzy pracują nad swoją stroną od listopadowej aktualizacji algorytmu Google mogą spać spokojniej. Ich praca powinna długoterminowo przełożyć się na niewielkie wahania przy obecnych zmianach. Nadrobić powinni ci, którzy od listopada nie poczynili większych kroków inaczej zostaną wyprzedzeni przez wyniki wspomniane wcześniej.

Co zmienia majowy update algorytmu Google?

Jak zazwyczaj na swoim blogu Google nie wskazuje dokładnie jakich czynników istotnych dla SEO będzie dotyczyć majowy update algorytmu Google. Wspomina jednak o “nadgonieniu” tempa w jakim zmienia się obecnie sieć i jej charakter i dopasowaniu do obecnego rozwoju i kierunku, w jakim podąża cała sieć.

Prawda jest taka, że w obecnych czasach AI (Artificial Intelligence) oraz farm contentowych wiele osób liczy na konkretne działania Google w kierunku ograniczenia oraz ukarania właścicieli farm kontentowych, które bezczelnie kradną treści z prawdziwych (pisanych przez ekspertów i pasjonatów) stron i blogów. Miksując content wypluwają one quasi-artykuły, które często outrankują oryginalne strony.

jak-dziala-farma-tekstow

Opis działania (w uproszeczniu) content farmy. Żródło: Seobility.net

Jest to niewątpliwie zmora obecnej ery internetu, która przedkłada się na trudność nie tylko dla ekspertów SEO i marketingu ale także odbiorcy końcowego, który musi zmierzyć się z utrudnionym dostępem do wysokiej jakości, rzetelnych informacji. Jak w łatwy sposób poznać, że dana strona jest sztucznie generowana? Przede wszystkim dominują na niej krótkie, niskiej jakości artykuły. W każdym widzimy masę reklam i banerów – na stronie głównej, na podstronach, w artykulikach. Artykuły są o wszystkim i o niczym a strona wydaje się nie mieć żadnej głównej tematyki. Czasami widzimy też, że zdania są pisane po polsku, jest to nasz język ale całość wydaje się nie mieć żadnego sensu.

Miejmy nadzieję, że przy tak dużej ilości sygnałów dawanych wujkowi Google majowy update ma coś związanego właśnie z tym palącym problemem.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *